Nawigacja
Ostatnie poezje
Zbigniew Dumowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Aktualnie online
Gości online: 1
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Nawigacja
Sebastian Rosa
Byłoby prościej
Wolę myśleć, że świat jest farbowany,
kiedyś był czarno-biały i ktoś cudowny nadał mu kolorów.
Jestem pewien, że szklanka jest w połowie cała, a nie potłuczona
i że to nie moja wina.
Chciałbym wierzyć, że w magnetofonie siedzi jakaś kobieta
i śpiewa specjalnie dla mnie.
Świat byłby prostszy, gdyby kołdra broniła przed wszystkim,
a dłonie matki koiły każdy ból.
Dołożę wszelkich starań,
aby przynajmniej zamknięta w słoiku jaszczurka
nie chciała mnie już nigdy opuścić,
a z ogona, który zgubiła wyrosła druga.
26 lipca 2015r.
Gdy ktoś płacze
Gdy ktoś piękny płacze –
świat się kończy bardziej
i wszystko jest szare,
i boli nas mocniej.
Gdy ktoś piękny płacze –
ja zanikam cały
i nic nie cieszy oczu,
i deszcz za oknem koncert daje.
Gdy poeta płacze –
świat się kręci dalej
i ślad zostaje nikły,
gdzie rozlał się atrament.
Gdy poeta płacze –
to uśmiech ma na twarzy,
na kartkę to wyleje
i piórem wiersz namaże.
8 września 2015 r.
Ucywilizowanie
Ukrywamy fakty sprzed dnia narodzin –
nikt nie dowie się kim byliśmy wcześniej,
budujemy żelazne kurtyny z naszego zapomnienia
i krwawią płody ludzi, którymi się nie staliśmy.
Czas jednak krzywdzi tych bardziej istniejących,
zmusza do szybkiej eutanazji –
narzuca ludziom dekret o postępowości,
pod którym ugina się każdy nienarodzony.
Stają pod ścianą ci pamiętający –
im nie w smak reinkarnacja w obecne zwierzęcości.
Jedną zgraną salwą na rozkaz tłumu
przywraca się świat do poprawności.
23 kwietnia 2016 r.
Zasuszone w pamięci
Sypię ci kwiaty na powrót,
te ususzone w starym kalendarzu,
wyraźnie zaznaczyły kartę
tamtego dnia, gdy były zrywane.
Sypię ci kwiaty na powrót wspomnień,
na wiosnę, w której zabrakło nam lat,
jak świeża trawa byliśmy oboje –
na wszystkie strony kołysał nas wiatr.
Zostały nam już tylko te suche kwiaty,
do których jesteśmy dziś bardziej podobni,
każde wspomnienie, radość, nadzieja
łamliwe są i brak im barw.
17 lutego 2016 r.
Wolę myśleć, że świat jest farbowany,
kiedyś był czarno-biały i ktoś cudowny nadał mu kolorów.
Jestem pewien, że szklanka jest w połowie cała, a nie potłuczona
i że to nie moja wina.
Chciałbym wierzyć, że w magnetofonie siedzi jakaś kobieta
i śpiewa specjalnie dla mnie.
Świat byłby prostszy, gdyby kołdra broniła przed wszystkim,
a dłonie matki koiły każdy ból.
Dołożę wszelkich starań,
aby przynajmniej zamknięta w słoiku jaszczurka
nie chciała mnie już nigdy opuścić,
a z ogona, który zgubiła wyrosła druga.
26 lipca 2015r.
Gdy ktoś płacze
Gdy ktoś piękny płacze –
świat się kończy bardziej
i wszystko jest szare,
i boli nas mocniej.
Gdy ktoś piękny płacze –
ja zanikam cały
i nic nie cieszy oczu,
i deszcz za oknem koncert daje.
Gdy poeta płacze –
świat się kręci dalej
i ślad zostaje nikły,
gdzie rozlał się atrament.
Gdy poeta płacze –
to uśmiech ma na twarzy,
na kartkę to wyleje
i piórem wiersz namaże.
8 września 2015 r.
Ucywilizowanie
Ukrywamy fakty sprzed dnia narodzin –
nikt nie dowie się kim byliśmy wcześniej,
budujemy żelazne kurtyny z naszego zapomnienia
i krwawią płody ludzi, którymi się nie staliśmy.
Czas jednak krzywdzi tych bardziej istniejących,
zmusza do szybkiej eutanazji –
narzuca ludziom dekret o postępowości,
pod którym ugina się każdy nienarodzony.
Stają pod ścianą ci pamiętający –
im nie w smak reinkarnacja w obecne zwierzęcości.
Jedną zgraną salwą na rozkaz tłumu
przywraca się świat do poprawności.
23 kwietnia 2016 r.
Zasuszone w pamięci
Sypię ci kwiaty na powrót,
te ususzone w starym kalendarzu,
wyraźnie zaznaczyły kartę
tamtego dnia, gdy były zrywane.
Sypię ci kwiaty na powrót wspomnień,
na wiosnę, w której zabrakło nam lat,
jak świeża trawa byliśmy oboje –
na wszystkie strony kołysał nas wiatr.
Zostały nam już tylko te suche kwiaty,
do których jesteśmy dziś bardziej podobni,
każde wspomnienie, radość, nadzieja
łamliwe są i brak im barw.
17 lutego 2016 r.
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?