Nawigacja
Ostatnie poezje
Zbigniew Dumowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Julia Szymańska, Kor...
Tadeusz Śledziewski
Kazimierz Domozych "...
Jakub Charkoowski
Aktualnie online
Gości online: 1
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Użytkowników online: 0
Łącznie użytkowników: 22
Najnowszy użytkownik: ankaszczecinianka
Logowanie
Losowa Fotka
Partnerzy
Nawigacja
Krystyna Rodzewicz
Pijana
upijać się szampanem
i to od samego rana
codziennie od tygodnia
ależ nie
nawet od kilku
Nie wolno
Nie można
Nie wypada
przerażające uzależnienie
boję się
dość
po-mo-cy
czy są jakieś
kluby
anonimowych
zakochanych
Łzy
dostałam od przyjaciela perły
w kieszeni żakietu je trzymam
w ciemnej szafie
kiedyś też leżały głęboko
w muszlach na dnie oceanu
pierwszą
ktoś zanurkował złapał i wydobył
następną fala wyrzuciła na skalisty brzeg
każda drobina to inna historia
niepowtarzalna rana
unikalna blizna
perły to łzy aniołów
moje chłodne są
prawie zimne w dotyku
gdy zapinam ich sznur wokół szyi
dreszcz mnie przechodzi
ale
lubię je
dostałam od przyjaciela perły
w czarnym żakiecie
zawieszonym na wieszaku
głęboko w ciemnej szafie
je trzymam
perły przynoszą łzy
ale ja lubię
łzy
te łzy
W niebie
przyszedłeś do mnie
niespodziewanie
nieproszony
uniosłeś mnie
między anioły
nie śmiem spytać
czy zostaniesz na dłużej
upijać się szampanem
i to od samego rana
codziennie od tygodnia
ależ nie
nawet od kilku
Nie wolno
Nie można
Nie wypada
przerażające uzależnienie
boję się
dość
po-mo-cy
czy są jakieś
kluby
anonimowych
zakochanych
Łzy
dostałam od przyjaciela perły
w kieszeni żakietu je trzymam
w ciemnej szafie
kiedyś też leżały głęboko
w muszlach na dnie oceanu
pierwszą
ktoś zanurkował złapał i wydobył
następną fala wyrzuciła na skalisty brzeg
każda drobina to inna historia
niepowtarzalna rana
unikalna blizna
perły to łzy aniołów
moje chłodne są
prawie zimne w dotyku
gdy zapinam ich sznur wokół szyi
dreszcz mnie przechodzi
ale
lubię je
dostałam od przyjaciela perły
w czarnym żakiecie
zawieszonym na wieszaku
głęboko w ciemnej szafie
je trzymam
perły przynoszą łzy
ale ja lubię
łzy
te łzy
W niebie
przyszedłeś do mnie
niespodziewanie
nieproszony
uniosłeś mnie
między anioły
nie śmiem spytać
czy zostaniesz na dłużej
Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?